Poznajcie Krzysztofa – człowieka orkiestrę, który do świata IT trafił z ogromem wiedzy i praktyki w zróżnicowanych branżach. Te od początku skutecznie wykorzystuje i nieustannie rozwija, pracując w naszej firmie.

Krzysztof podzielił się swoimi dotychczasowymi doświadczeniami i opowiedział, jak kultura naszej organizacji wyróżnia się na tle innych. Przeczytajcie sami!

Trafiłem do branży IT krótko przed czterdziestką, przez co na początku czułem się trochę tak, jakbym wrócił na studia, ponownie otoczony grupą inteligentnych, młodych i pełnych zapału ludzi. Było to pozytywne i bardzo odświeżające doświadczenie.

Moja droga do pracy w tej branży wiodła przez ubezpieczenia, sprzedaż złota inwestycyjnego oraz optymalizację procesów w bankowości. Choć nigdy nie uczyłem się programowania, to we wszystkich tych branżach zawsze pasjonowała mnie praca z danymi. Operowałem głównie na arkuszach kalkulacyjnych, tworząc pliki automatyzujące i przyspieszające działania w poszczególnych obszarach. Ponieważ niejednokrotnie zdarzało mi się pracować nad optymalizowaniem procesu, którym się wcześniej nie zajmowałem, to kluczowe było dla mnie właściwe i metodyczne zbieranie informacji. W trakcie tej procedury następowało określenie kluczowych obszarów, których przyspieszenie było możliwe oraz weryfikacja struktury danych niezbędnych do właściwego przeprowadzenia całego procesu.

Po przejściu do DomData wykorzystałem swoje wcześniejsze doświadczenia i od razu trafiłem do pracy przy silnikach decyzyjnych, które są ciekawszą i bardziej rozwiniętą technicznie formą arkuszy kalkulacyjnych. Pomimo bardziej zaawansowanych narzędzi pozaprogramowa część prac okazała się zaskakująco podobna, co zapewniło mi duży komfort pracy a jednocześnie dało szerokie pole do nauki i rozwijania umiejętności w ramach Ferryt Decision Engine, jak i pogłębienia zdolności analizy procesów biznesowych.

Zanim rozpocząłem pracę w DomData zebrałem wiele doświadczeń zawodowych, również tych mniej przyjemnych. Zdarzyło mi się pracować w miejscach, w których słyszałem, że muszę wybierać między karierą a rodziną, a work-life balance to mrzonka dla naiwnych. Trafiłem do zespołów, w których żaden pracownik nie dzielił się wiedzą, wierząc, że inni spróbują zająć jego miejsce. Miewałem przełożonych, którzy blokowali możliwość szkoleń twierdząc, że chcę zwiększyć swoje kompetencje na ich koszt, a następnie odejść.

Oczywiście, nie są to jedyne doświadczenia jakie zebrałem, ale zwracam na nie szczególną uwagę jako swego rodzaju kontrast pokazujący, jak ważne jest dla mnie to, że od kiedy pracuję w DomData nigdy nie poczułem się pozostawiony sam z wyzwaniem, że jestem zachęcany do szkolenia się i ciągłego rozwijania umiejętności oraz, że atmosfera w firmie budowana jest na wzajemnym szacunku, tolerancji i poczuciu, że wszyscy stanowimy jeden wspierający się zespół. Jest to o tyle ważne, że zapewnia spokój i poczucie stabilizacji co w czasach, w których żyjemy, jest korzyścią na wagę złota (a złoto jest ciężkie, znam się tym).

Na koniec podkreślę, że jestem humanistą pracującym w IT, a tym samym żywym dowodem na to, jak otwartym miejscem jest DomData i jak skutecznie potrafi zagospodarować osoby o różnych talentach i umiejętnościach. Cieszę się, że jest mi dane dołożyć cegiełkę do prowadzonego w ten sposób biznesu i wierzę, że będzie on dalej rosnąć, stanowiąc przystań dla kolejnych osób szukających miejsca, w którym rozwiną swoje skrzydła.